Czy można wyciągać wnioski nt. inteligencji dziecka na podstawie pytań testowych, których dziecko nie rozumie? Jak się okazuje, badacze robili to przez sporą część XX wieku, formułując następnie absurdalne opinie o intelektualnej niższości, czy wręcz „upośledzeniu” dzieci dwujęzycznych. Opinie, które często niestety pokutują do dziś.
Dzieci, które są wychowywane w dwóch językach, bardzo często są członkami społeczności, które niedawno imigrowały, często z powodów ekonomicznych szukając lepszego miejsca do życia. W porównaniu do swoich rówieśników żyjących od pokoleń w danym miejscu, zazwyczaj wychowują się w biedniejszych rodzinach, mają gorszy dostęp do książek i innych aktywności rozwijających intelektualnie, mówią gorzej w języku otoczenia, a zdarza się także, że ich rodzice poświęcają im mniej czasu, bo są zajęci budowaniem podstaw egzystencji w nowej ojczyźnie. Dziś jest kwestią oczywistą, że używając testów psychologicznych by porównać ze sobą osoby jedno- i dwujęzyczne, należy brać pod uwagę nie tylko znajomość języka, ale również i inne czynniki, a uzyskane wyniki należy interpretować z ich uwzględnieniem. W przeszłości, nie zawsze jednak było to oczywiste.
We wczesnych badaniach podejmujących próbę odpowiedzi na pytanie o to, jakie konsekwencje dla funkcjonowania umysłowego może rodzić dwujęzyczność, badacze często nie przykładali wagi ani do charakterystyki społeczności, z której wywodziły się osoby badane, ani do poziomu znajomości języka, w którym przeprowadzany był test. Na przykład D.J. Saer w 1923 roku porównywał dwujęzyczne dzieci walijskie z ich jednojęzycznymi rówieśnikami, posługując się Stanfordzką Skalą Inteligencji Bineta. Dzieci te w domu posługiwały się językiem walijskim, a angielski, czyli język, w którym przeprowadził test, znały słabo. Na podstawie wyników badań Saer wysnuł wnioski, że dzieci dwujęzyczne wypadają gorzej w testach na inteligencję od swoich jednojęzycznych rówieśników oraz że przejawiają – jak to określił – „dezorientację umysłową” (mental confusion). Do podobnych wniosków doszło wielu innych badaczy. Na podstawie przeglądu ówczesnych badań można dojść do wniosku, że dwujęzyczni prawie zawsze wypadają gorzej niż jednojęzyczni w testach poznawczych. Wśród badaczy powszechna była opinia, że dwujęzyczność ma negatywny wpływ na funkcjonowanie intelektualne, a dzieci dwujęzyczne określano wręcz jako „upośledzone”.
Przełom nastąpił dopiero na początku lat 60. ubiegłego wieku, kiedy kanadyjscy badacze Elizabeth Peal i Wallace E. Lambert z Uniwersytetu McGill, przeprowadzili badanie z udziałem dwujęzycznych (francuski i angielski) i jednojęzycznych (francuski) dziesięciolatków uczęszczających do szkół francuskojęzycznych w Montrealu. W badaniu tym, dzieci dwujęzyczne nie wywodziły się z rodzin mniej upośledzonych społecznie, nie odstawały też pod względem znajomości języka, w którym przeprowadzono testy. Okazało się wręcz, że górowały one nad jednojęzycznymi w testach inteligencji i to zarówno werbalnej, jak i niewerbalnej. Od tego czasu przy projektowaniu badań porównujących poziom rozwoju poznawczego osób jedno- i dwujęzycznych, badacze biorą pod uwagę dopasowanie obu badanych grup (dwujęzycznej i kontrolnej – jednojęzycznej) pod względem jak największej liczby cech, które mogą wywierać wpływ na rozwój poznawczy. Dzięki takiemu dopasowaniu ograniczamy wpływ owych cech na wyniki i możemy mieć większą pewność, że ewentualną różnicę między badanymi przypisać można dwujęzyczności.
Do czynników, które należy brać pod uwagę należy m.in. status społecznoekonomiczny badanych. Zaobserwowano bowiem, że istnieje wyraźny związek między statusem społeczno-ekonomicznym rodziny i rozwojem językowym dzieci. Inne parametry, które muszą być uwzględnianie w analizach statystycznych to: wiek badanych, płeć oraz jakość kształcenia w historii edukacji badanych (idealnie byłoby zawsze porównywać grupy, których członkowie wywodzą się z podobnych systemów edukacyjnych). Niezwykle ważne jest też kontrolowanie konstrukcji samych testów, używanych do porównania obydwu grup. Testy, mierzące zdolności poznawcze (w tym inteligencję) powinny być konstruowane i standaryzowane na populacji podobnej do tej testowanej, przede wszystkim pod względem języka. Jeśli test zostanie przetłumaczony z jednego języka na drugi i nie będzie wystandaryzowany na populacji podobnej do badanej (to znaczy jeśli nie istnieją normy dla populacji, do których można się w odnosić, interpretując wyniki testów), może się okazać, że faworyzuje on lub deprecjonuje jedną z grup. Od czasu do czasu pojawiają się wyniki badań wskazujących, że osoby dwujęzyczne uzyskują niższe wyniki w testach mierzących osiągnięcia szkolne. Kiedy czytamy raporty z tych badań, powinna zapalić nam się czerwona lampka. Wyniki takie należy zawsze traktować z dużą ostrożnością, ponieważ niejednokrotnie mogą być oparte na błędnych założeniach lub nie uwzględniać ważnych parametrów. Mogą one porównywać „jabłka z gruszkami”, czyli grupy, które różnią się między sobą jeszcze pod wieloma innymi czynnikami, jak na przykład statusem socjoekonomicznym (SES). Ze względu na to, że większość osób dwujęzycznych to imigranci, a większość imigrantów ma niższy status socjoekonomiczny niż społeczność mieszkająca w kraju przyjmującym (przynajmniej na początku), duża liczba badań nad dwujęzycznością jest przeprowadzana z udziałem osób dwujęzycznych o niskim SES.
Pomimo że od przełomowych badań Peal i Lamberta upłynęło już ponad pół wieku, wciąż możemy usłyszeć opinie o tym, że dwujęzyczność może szkodzić rozwojowi intelektualnemu dziecka i mieć negatywny wpływ na osiągnięcia szkolne. Niestety ciągle jeszcze można spotkać nauczycieli czy terapeutów, którzy podzielają ten pogląd. Należy pamiętać, że nie ma żadnych rzetelnych dowodów naukowych, które by na taką zależność wskazywały. Warto wiedzieć, że nie zawsze też testy na inteligencję, które w wielu częściach świata obowiązkowo wypełniają dzieci w młodszych klasach szkół podstawowych, biorą poprawkę na specyfikę związaną z dwujęzycznością. Dzieje się tak również w krajach, w których mieszkają Polacy. Dlatego rodzice, gdy dowiedzą się, że wyniki testów, którym poddane zostały ich dzieci, wypadły poniżej ich oczekiwań, w pierwszej kolejności powinny dowiedzieć się, czy aby na pewno przeprowadzone testy i interpretacja wyników spełnia wszystkie warunki poprawności metodologicznej.
Joanna Kołak
Źródła: B. Zurer Pearson, Jak wychować dziecko dwujęzyczne, Poznań 2013;
Wodniecka, Z. (2011). Dwujęzyczność. Właściwości dwujęzycznego umysłu i specyfika badań psychologicznych nad dwujęzycznością. Rozdział w: I. Kurcz, H. Okuniewska, (Red.) Język jako przedmiot badań psychologicznych, str. 253-284, Warszawa 2011.