Zadanie rodziców mieszkających za granicą, którzy mają ambicje, aby wychować dwujęzyczne dziecko, jest o tyle trudniejsze, o ile język otoczenia wydaje się dziecku bardziej atrakcyjny.
Milo jest dzieckiem kanadyjskich rodziców, mieszka w Krakowie i chodzi do zwykłej polskiej szkoły. Ma 12 lat i wciąż mówi lepiej po angielsku, niż po polsku, w języku, który dominuje w jego otoczeniu. Tymczasem zdecydowana większość jego rówieśników z polskich rodzin, chodzących do szkoły w USA, Wielkiej Brytanii czy Francji, w wieku Mila mówi już lepiej w języku większości, niż po polsku. Dlaczego tak się dzieje?
Może być wiele po temu powodów, ale jednym z nich jest z pewnością status, jakim dany język cieszy się w otoczeniu dziecka. Ze statusem wiąże się z kolei chęć używania danego języka. Oddajmy głos Sorenowi, ojcu Mila, który tak oto tłumaczy, dlaczego jego syn, chętnie używa angielskiego mieszkając w obcojęzycznym otoczeniu: – Dzieci anglojęzycznych rodziców wszędzie wokół słyszą piosenki śpiewane po angielsku, w telewizji oglądają filmy nakręcone w tym języku, a gdy pójdą do szkoły, widzą, że wszystkie inne dzieci muszą uczyć się angielskiego i często nauka ta sprawia im trudność. Milo, który będąc w przedszkolu wstydził się tego, że rozmawia w domu w innym języku niż jego koledzy, po pierwszej lekcji angielskiego w szkole – jak wspomina jego ojciec – odkrył, że znajomość tego języka może być cenna. – Odtąd Milo przez pewien czas ostentacyjnie rozmawiał ze mną w szatni, żeby wszyscy widzieli, że mówi po angielsku – mówi Soren.
Nikt nie zna tu Bolka i Lolka
Niestety język polski w oczach wielu dzieci z polskich rodzin mieszkających za granicą wypada często mniej efektownie niż angielski w oczach Mila. Nie pozwala zabłysnąć przed kolegami z klasy, a mało jest również prawdopodobne, aby bohaterowie polskich kreskówek czy filmów młodzieżowych np. Bolek i Lolek stali się kiedykolwiek przedmiotem rozmów w klasie czy po lekcjach.
Tymczasem wszystkie dzieci w szkole znają Spidermana, który, podobnie jak zdecydowana większość bohaterów kultury masowej, mówi po angielsku nobilitując ten język w oczach dzieci swoimi niezwykłymi wyczynami. A jego przygody osadzone w realiach angielskojęzycznego świata, czynią ten świat bardziej pociągającym dla młodych umysłów niż jakikolwiek inny krąg kulturowy.
We Francji z kolei wszystkie dzieci znają Asteriksa i Tintina, którzy mówią po francusku i których przygody również rozśmieszają i zapładniają dziecięcą wyobraźnię. Dodatkowo, za Spidermanem, a także, choć w nieco mniejszym stopniu, za Asteriksem i Obeliksem i spółką, stoi potężny przemysł marketingowo-promocyjny, którego zadaniem jest przekonanie odbiorców, że obcują oni z czymś naprawdę wyjątkowym. Bolek i Lolek nie mają co liczyć na takich sprzymierzeńców.
Forum wymiany płyt
Subiektywnie postrzegana przez dzieci przewaga kultury masowej krajów takich jak Francja, Wielka Brytania czy USA, na pewno utrudnia życie rodzicom chcącym wychować dwujęzyczne dzieci, ale istnieją sposoby, aby ten problem choć odrobinę złagodzić. Po pierwsze, można stworzyć dziecku grupę twarzyską, w której ani Reksio ani chłopiec z zaczarowanym ołówkiem nie będą postaciami anonimowymi. Na pewno, wielu rodziców w szkole sobotniej podobnie postrzega ten problem i stworzenie forum wymiany płyt i wrażeń nie będzie problemem.
Można też wykorzystać atrakcyjność Spidermana i innych bohaterów dziecięcej wyobraźni, aby zachęcić dzieci do obcowania z językiem polskim. Wszystkie przeboje kinowe prędzej czy później są dostępne w polskiej wersji językowej. W obecnych czasach, dystrybutorzy wręcz dbają o to, aby filmy mające szanse stać się kinowymi przebojami pojawiały się w wielu krajach niemal jednocześnie. Nie należy więc żałować pieniędzy, aby ściągnąć płyty DVD z wersjami polskimi filmów, do obejrzenia których nasze dzieci i tak będą dążyły. A jak poradzić sobie z ewentualnym pytaniem o to, w jakim języku tak naprawdę mówi Spiderman? Magda, Polka mieszkająca w Dallas potrafiła ten problem rozstrzygnąć w sprytny sposób tłumacząc swoim synom – dziewięcioletniemu Maksowi i siedmioletniemu Mateuszowi – że dla bohaterów potrafiących dokonywać rzeczy nadprzyrodzonych na pewno nie stanowi problemu posługiwanie się wieloma językami, w tym mówienie po polsku. Przedstawienie Spidermana jako osoby wielojęzycznej może być także pretekstem, aby zachęcić dziecko do spojrzenia łaskawszym okiem na jego własną sytuację językową, do czego zachęca Barbara Zurer Pearson, autorka poradnika Jak wychować dwujęzyczne dziecko.
Świadomość tego, że prestiż, jakim cieszy język otoczenia może być zagrożeniem dla języka używanego w domu może towarzyszyć rodzicom mieszkającym za granicą, lecz nie powinna ich onieśmielać. W końcu największe znaczenie (większe niż to, w jakim języku mówi Spiderman) ma ich wewnętrzne przekonanie o wartościach, jakie niesie ze sobą język polski. Bez tego przekonania nie uda się skutecznie zaszczepić w dzieciach potrzeby używania języka polskiego.
Karol Chlipalski
Serwis „Wszystko o dwujęzyczności” jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa 3.0 Polska. Pewne prawa zastrzeżone na rzecz Uniwersytetu Warszawskiego. Utwór powstał w ramach projektu finansowanego w ramach konkursu „Współpraca z Polonią i Polakami za granicą w 2015 r.“ realizowanego za pośrednictwem MSZ w roku 2015. Zezwala się na dowolne wykorzystanie utworu, pod warunkiem zachowania ww. informacji, w tym informacji o stosowanej licencji, o posiadaczach praw oraz o konkursie „Współpraca z Polonią i Polakami za granicą w 2015 r.”.